www.klublakierowy.fora.pl

Moniak

Tak jak w każdej dziedzinie tak i w lakierach co jakiś czas pojawiają się nowe mody na różne kolory. Wiosna/lato należały do zieleni, mięty, niebieskości. Kolejny trend to brudne róże, fiolety, odcienie taupe i szarości. Wydaje mi się, że to hity ostatnich miesięcy Wesoly

A Wy co myślicie o modzie lakierowej? Podążacie? Ciekawa jestem co nowego można jeszcze wymyślić, bo mam wrażenie że są już dostępne wszystkie kolory świata Mruga

zetuzetia

Ja kupuje takie lakiery, które mi się podobają. Jeżeli jest jednocześnie modny, to mnie to nie przeszkadza. Nie lubię czegoś takiego, jak 'nie kupuje/nie noszę, bo to jest modne' Mruga

zygzak

olewam modę calkowicie Wesoly

Kaolinait

Jesli cos jest modne i mi sie podoba to jak najbardziej, ale jesli nie podoba mi sie zupelnie to mam w nosie ze to modne Mruga

lilypad

fia

taupe'y i szarości to lubiłam zawsze i od zawsze mam, niezależnie od mody, ale jedną jedyną miętę którą posiadam kupiłam ze względu na modę właśnie, przyznaję się. no i pudło, bo te mięty jakoś nie dla mnie, w związku z czym wracam z podkulonym ogonem do kupowania i malowania pazurów tym, co kupuję z przekonaniem i naprawdę mi się podoba. śledzę więc, oglądam z przyjemnością, jak co fajne jest to jestem skłonna kupić, jak nie, to nie, i tyla! Hyhy

Damaris

Ja mam taka dziwna przypadlosc, nie jestem z niej specjalnie dumna, ze zawsze podoba mi sie cos sezon wczesniej... namecze sie, zeby to zdobyc a potem jest to modne i duzo osob ma, a moje meczarnie poszly na marne, hehe...ale w lakierach to w sumie fajne, bo jest wiekszy wybor i wiecej alternatyw. A jesli chodzi o trendy, to nie przeszkadza mi, ze za nimi podazam, bardzo spodobal mi sie Paradoxal, niby to taki 'moj' kolor, ale nie wpadlabym sama z siebie, zeby takeigo szukac. Mruga

sabbatha

a ja kupuje niezaleznie od mody;]

Ania227

Ulina2000

Ja dzieki modzie odkrywam rozne rzeczy, których bym sama nie wymysliła. Czasem cos mi przypasuje wowczas chętnie sie stosuje do mody, a czasem cos super modnego kompletnie sie dla mnie nie nadaje wowczas nie wkladam tego na siebie za wszelka cene bo jest modne.
Teraz mam troche dylemat mietuskowy. Jak widze na paznokciach u opalnych dziewczyn z fajnie dobranym ciuchem do tego, to mi sie strasznie podoba ten kolor. Ale gdyby nie moda to bym w zyciu nie pomyslala, ze taki kolor na paznokciach moze byc fajny. Sama siebie wciaz jeszcze nie widze z tym kolorem ale mam chwilowe przeblyski, ze moze jednak sporobuje... Wesoly

sabbatha

czasami wystarczy znaleźć odcień dla siebie, ja teraz mimo totalnego fuj na cieliste lakiery znalazlam lakier dla siebie i bardzo mi się podoba

Moniak

Ja się przyznaję bez bicia, uległam modzie na miętuska Wesoly

Chciałam mieć chociaż jednego i mi wystarczy Mruga

lilypad

A ja nie wiem, czy uległam modzie na coś. Mięte miałam przed tym całym bumem, szarość też, taupe'y i brązy tez mi się raczej zawsze podobały i jedną/dwie sztuki miałam u siebie... Nie uległam za to modzie na pastelowe żółcie, miałam na paznokciach przez kwadrans i podziękowałam Wesoly

Aggie125

Uległam modzie na miętusy,przyznaję. Ale długo nosiłam się z myslą zakupienia Mint Candy Apple. Okazałosię, że miętusy, turkusy, zielenie i teale są bardzo w moim guście, więc tu akurat dobrze trafiłam za modą. Wesoly

Natomiast nie mam przekonania do szarości, greige'ów, taupe. Miałam You Don't Know Jacques - po chyba trzech, czterech malowaniach odstawiłam go na półkę i wymieniłam z jedną dziewczyną na odlewkę perfum.

Nie uległam np. modzie na neony, ale mam jednego neoniaka - Bermuda Shorts Essie. Bardzo mi się podoba, jestem nim zachwycona, ale nie czuję potrzeby dalszego kupowania neonów.

Ogólnie do czgoś, co jest aktualnie na topie podchodzę nieco ostrożnie - nie lubię z zasady rzucac się na to, na co pół świata się rzuca. Owszem, podejrzeć trendy i skorzystać z nich bądź nie, to tak. Ale nie ulegam modzie bezkrytycznie. Kiedy Chanel wypuścił Jade, nie zachwycoił mnie ten kolor. Obecny Paradoxal też mnie nie ciekawi. Podobnie Particuliere. Nie miałam pędu zdobycia Black Satin ani Blue Satin.

cannella

A co powiecie na coś takiego?

[link widoczny dla zalogowanych]

Człowiek się tu stara, uczy ładnie malować, kupuje pędzelki na pęczki, żeby znaleźć ten najlepszy, a tu proszę, babka idzie do salonu, żeby jej krzywo pomalowali. Załamka normalnie.

Myślicie, że się przyjmie taka moda?

lilypad

OMG, mam nadzieje, ze nie......

Aggie125

Czy ja dobrze zrozumiałam? Panna ma istotny powód, aby malować sobie tak paznokcie w salonie, bo spotkała się z jakąś redaktorką z Vogue, a potem dziunia z Elle i obie miały tak niechlujne paznokcie?

Ulina2000

Bardzo nieladnie to wyglada... Wesoly

cannella

Tak właśnie zrozumiałam: redaktorki były super i cool, markowe ciuchy, torby itp. tylko paznokcie miały już z lekka odrapane. Ona się zainspirowała i poszła o krok dalej, czyli w salonie zamówiła sobie mani z niedomalowanym kolorem. Szkoda tylko, że tak się przejęli tym malowaniem, że już zapomnieli o skórkach

lilypad

sabbatha

a najlepsze sa te zachwycone komentarze ponizej

Moniak

Masakra normalnie Wstyd

Kasiuchetka

Zniosłabym u kogoś, gdyby to były dwa kolory lakieru, ale tak "na obdrapańca" to nie bardzo Niepewny

Poza tym, niezła ta "manikiurzystka", skoro całą resztę w takim stanie zostawiła Rotfl

A może i to było zamierzone?

fia

a ja w jakiś tam sposób rozumiem fascynację samą ideą (też specjalnie zdrapywałam sobie lakier ze dwa lata temu, bo uwazalam ze to nonszalanckie i rokenrolowe, inna sprawa, ze mi, dzieki bogu, przeszlo), natomiast glupota jest takie pitolenie krzywo u manikiurzystki. niech nalozy lakier bez bazy, umyje glowe i posprzata pokoj - prawie taki sam efekt murowany, za darmo i naturalniejszy. ludziom sie w du*ach przewraca

Aggie125

JUż ze dwa lata temu pojawiłą się moda na odrapane paznokcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Damaris

Mi dzisiaj Essence zszedl platami, i to po srodku, a nie od koncowkach.
Pewnie dlatego, ze nie uzylam topa.
Ale bylam przez chwile modna w zaciszu domowym, na szczescie.